bns 21-03-2006, ostatnia aktualizacja 21-03-2006 17:57

gazeta.pl

  Trzeci proces o udzial w Holocauscie na Litwie
 
 

To trzecia próba osadzenia Litwina za udzial w Zagladzie

Algimantas Dailide, 85-letni dzis byly funkcjonariusz litewskiej sluzby bezpieczenstwa Sauguma wspólpracujacej z niemiecka administracja w latach 1941-44, byl kandydatem na policjanta. Prokuratura zarzuca mu udzial w aresztowaniu co najmniej 15 Zydów oraz przejecie ich wlasnosci. Grozi mu do 20 lat wiezienia.

Sam oskarzony twierdzi, ze zajmowal sie praca urzednicza i z rozkazami wylapywania i eksterminacji Zydów nie mial nic wspólnego. - Nigdy nie przesluchiwalem nikogo, biegalem tylko po kanapki. Oskarzenia sa zmyslone i absurdalne - mówil przed sadem.

Dailide zostal deportowany z USA, gdzie mieszkal od 1950 r. W Ameryce zeznal, ze w czasie wojny pracowal w lesnictwie i dostal obywatelstwo. Jednak w 1997 sad w stanie Ohio cofnal mu je, gdy wyszlo na jaw, ze pracowal w policji wilenskiej. W 2003 roku zostal deportowany i od tamtej pory Dailide mieszkal w Niemczech. Na rozprawe do Wilna przyjechal dobrowolnie.

- Jestem niezmiernie zadowolony, ze udalo sie doprowadzic do procesu - mówil wczoraj Efraim Zuroff z Centrum im. Szymona Wiesenthala, które od dziesiecioleci sciga nazistów i ich wspólpracowników. - To kolejna szansa, by Litwini stawili czola swojej zbiorowej odpowiedzialnosci za Zaglade. To powinno przypomniec prokuratorom, jak wielu Litwinom wladze Litwy umozliwialy w przeszlosci unikniecie kary.

Wczesniej sadzeni byli na Litwie dwaj dowódcy kolaboracyjnej policji wilenskiej Aleksandras Lilejkis i Kazimieras Grimzauskas. Obaj sfalszowali swoje wojenny zyciorysy. Lilejkis, szef Saugumy w Wilnie, zostal wydalony z USA w 1996 i w 2000 roku, w trakcie w nieskonczonosc przewlekanego procesu przed sadem w Wilnie zmarl, nie doczekawszy wyroku w wieku 93 lat. Jego zastepca Grimzauskas wrócil z USA w 1994 r., nie czekajac na grozaca mu deportacje. Mieszkal tu nie niepokojony, ale scigajace nazistów i ich wspólpracowników Centrum Szymona Wiesenthala doprowadzilo do jego osadzenia. Sad uznal go winnym, ale nie zdazyl wyslac do wiezienia, bo Grimzauskas zmarl w 2001 roku.

Podczas wojny Niemcy wymordowali na Litwie niemal cala ponad 220-tysieczna populacje Zydów.

gazeta.pl, 21.03.06