bns 28-03-2006, ostatnia aktualizacja 28-03-2006 16:41

gazeta.pl

  Litwin skazany za zbrodnie Holocaustu nie pójdzie siedziec
 
 

Ambasada USA w Wilnie oswiadczyla we wtorek, ze rzad USA jest "rozczarowany", ze Dailida nie zostal ukarany za swoje zbrodnie, bo wyrok skazujacy odstraszylby mozliwych nasladowców. Znacznie gniewniej zareagowal Efraim Zuroff ze scigajacego nazistów i ich wspólpracowników Centrum im. Szymona Wiestenthala. - To kpina z wysilków pociagniecia nazistów do odpowiedzialnosci. Litwa staje sie najlepszym schronieniem dla nazistowskich zbrodniarzy wojennych - oswiadczyl.

Prokurator litewski zadal dla 85-letniego bylego funkcjonariusza litewskiej policji Sauguma wspólpracujacej z nazistami w wymordowaniu 220 tys. litewskich Zydów w latach 1941-44 minimalnej chocby kary pieciu lat wiezienia. Z materialów sledztwa wynikalo, ze Dailida mial tez udzial w aresztowaniu przez gestapo czlonków AK na Wilenszczyznie w 1942.

Sad - choc uznal, ze Dailida byl winny aresztowania i zaboru mienia co najmniej 12 Zydów, zbiegów z wilenskiego getta - orzekl, ze ze wzgledu na podeszly wiek, kiepskie zdrowie oraz to, ze oskarzony nie stanowi zagrozenia dla wspólczesnego spoleczenstwa, nie musi on siedziec w wiezieniu.

Dailida, który przyznal sie, ze wstapil do policji na ochotnika, ale utrzymywal, ze nie bral udzialu w zadnej akcji przeciw Zydom, a wykonywal jedynie najprostsze czynnosci urzednicze, przyjechal na proces z Niemiec, gdzie mieszka na stale. Trafil tam z USA - Amerykanie pozbawili go obywatelstwa i deportowali w 2003 r. do Niemiec, gdy wyszla na jaw praca Dailidy w policji, która zatail, kiedy przyjechal do Ameryki w 1950 r.

O ukaranie Litwinów wspólwinnych zbrodni Zaglady od lat zabiega Centrum im. Szymona Wiesenthala, które przekazalo kilka lat temu wladzom Litwy liste 97 podejrzanych. Dailida jest trzecim Litwinem sadzonym w niepodleglej Litwie za udzial w Holocauscie.

Wczesniej przed sadem staneli byly szef litewskiej sluzby bezpieczenstwa Aleksandras Lileikis oraz jego zastepca Kazys Gimzauskas. Lileikis zmarl w 2000 roku w czasie procesu, a Gimzauskas kilka tygodniu po uznaniu do winnym w 2001. Obaj równiez zostali wydaleni z USA , dokad schronili sie po wojnie. Centrum od lat uwaza, ze Litwa opieszale i niechetnie sciga zbrodnie swoich obywateli z czasów niemieckiej okupacji.

gazeta.pl, 28.03.06