Śledztwo
po latach: IPN wytropił w USA ukraińskiego policjanta Johna
Kalymona
John Kalymon ma 88 lat i mieszka w pobliżu Detroit w stanie
Michigan. Jest emerytowanym inżynierem. Pracował w fabryce
Chryslera. Według sąsiadów to „miły starszy pan”. Kalymon ma
jednak mroczną tajemnicę. Podczas II wojny światowej był członkiem
utworzonej przez Niemców ukraińskiej policji. Wszystko wskazuje
na to, że brał udział w mordowaniu Żydów.
– Zwróciliśmy się do Amerykanów, aby go przesłuchali. Na razie ma status świadka,
ale w każdej chwili może on zostać zmieniony na status oskarżonego – mówi
prokurator Grzegorz Malisiewicz z rzeszowskiego IPN, który prowadzi sprawę.
IPN: mamy mocne dowody. Kalymon: bardzo mało pamiętam
– Jeżeli tak się stanie, wystąpimy o jego ekstradycję do
Polski i postawimy przed sądem – podkreśla. John Kalymon był przed wojną
polskim obywatelem.
Prokuratorzy mają mocne dowody. Z lwowskich archiwów uzyskali
policyjne raporty z 1942 roku. Wynika z nich, że Kalymon brał udział w
wyłapywaniu polskich Żydów. Doprowadzał ich do pociągów, którymi byli
wywożeni do obozów. Chodzi o 3458 osób.
Podczas tych akcji dochodziło do grabieży, pobić i morderstw.
Najbardziej obciążającym Kalymona dowodem jest napisany przez niego raport,
w którym przyznaje, że użył broni. Miał zastrzelić jednego Żyda i ranić
innego. Według IPN w sumie mógł uczestniczyć w zabójstwie co najmniej
39 Żydów oraz w próbie zabójstwa 17.
– Nie czuję się winny – powiedział Kalymon dziennikarzom agencji
Associated Press, którzy odwiedzili go w domu. Przyznał, że był w ukraińskiej
policji, ale jego służba miała polegać wyłącznie na pilnowaniu wagonów
z węglem na bocznicach.
Twierdzi, że podczas wojny ani razu nie nacisnął na spust, a
obciążające go dokumenty zostały sfałszowane. Kalymon skarży się, że jest
bardzo schorowany, nie może poruszać się bez pomocy. – Nie pamiętam wielu
rzeczy – podkreślił.
Niewykluczone, że właśnie w ten sposób będzie się starał uniknąć
ekstradycji do Polski. Podobną strategię stosował inny ukraiński policjant
John Demjaniuk, o którego ekstradycję z USA wystąpili Niemcy.
rp.pl
|