24 lut, 11:08 natropie.onet.pl
Skazany, który stał się oskarżycielem
Erich Follath

Efraim Zuroff jest zawodowym tropicielem nazistów. Ścigając się z czasem, poszukuje ich na całym świecie. Teraz jego cel nr 1 sam stawia go przed sądem.

Główny poszukiwacz nazistów kontra numer jeden na liście ściganych zbrodniarzy wojennych. Efraim Zuroff, dyrektor Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie przeciwko Sándorowi Képíró, byłemu węgierskiemu kapitanowi żandarmerii. Budapeszt, sąd centralny, postępowanie karne o sygnaturze akt 22b/25768 – ta bardzo niezwykła sprawa sądowa, w której występują dwie nierówne strony, czeka obecnie na rozstrzygnięcie.

Budynek w dobrej, mieszczańskiej V dzielnicy ma w sobie coś przytłaczającego: meble pokryte są kurzem, w przegrzanych pomieszczeniach czuć zgniliznę, a niekończące się korytarze tworzą upiorny labirynt. Jest tu więcej niż odrobina atmosfery z Kafki i jego przerażającego świata.

Główny sprawca czy "cyngiel"?

W sprawie chodzi o masakrę w Nowym Sadzie z 23 stycznia 1942 roku, w której zamordowano 1100 mężczyzn, kobiet i dzieci, głównie narodowości żydowskiej. Ustawiono ich w szeregu i zastrzelono, a ciała wrzucono do Dunaju. Czy ówczesny oficer policji Képíró był głównym sprawcą tej zbrodni, czy też wykonywał "tylko" brudną robotę, wybierając ofiary? Czy musimy, możemy, mamy prawo nazwać go zbrodniarzem wojennym, jak uczynił to Zuroff i czy po tylu latach da się jeszcze zbadać ponad wszelką wątpliwość rozmiar jego win?

Nie ma już wielu takich konfrontacji, kiedy to przedłożone zostaje świadectwo z tamtych lat. Walka z czasem trwa. Akcja Centrum Szymona Wiesenthala mająca na celu wytropienie i postawienie przed sądem żyjących wciąż na wolności siepaczy Hitlera nazywa się "Operation Last Chance". Co innego jednak sprawia, że ten przypadek jest tak szczególny, jedyny w swoim rodzaju. Otóż oskarżonym jest tu Efraim Zuroff, 62-letni poszukiwacz nazistów, a 96-letni Sándor Képíró, który brał udział w masakrze, jest oskarżycielem.

Przedmiotem sprawy nie jest wina Węgra, któremu za współudział w zamordowaniu tysiąca ludzi mogłaby grozić kara dożywotniego więzienia – z takim oskarżeniem węgierska prokuratura, mimo bogatego materiału dowodowego, zwlekała aż do chwili obecnej. Chodzi o winy Izraelczyka, który musi odpowiedzieć za pomówienie o zbrodnię, za co grożą mu dwa lata więzienia. Ten, kto chciałby to zrozumieć, musi pojechać do miejsca wydarzeń, by spojrzeć na sprawę z perspektywy ścigającego i sprawcy, który wcielił się w rolę ofiary.

"Zamordowali tylko czworo"

Jerozolima, żydowskie Nowe Miasto, skromny dom na rogu ulicy. Tu mieści się organizacja, która nie ustaje w poszukiwaniu dawnych nazistowskich zbrodniarzy. Wiąże się to w decydujący sposób z osobą jej szefa, już od prawie ćwierć wieku kierującego Centrum Szymona Wiesenthala. – Nie spocznę, dopóki wszystkim ofiarom holokaustu nie oddana zostanie sprawiedliwość, póki nie osądzi się wszystkich nazistów. Nie wykazujmy fałszywego współczucia tylko dlatego, że ludzie ci są dziś starcami – mówi już na wstępie Efraim Zuroff.

Zbrodniarze hitlerowscy zamordowali czworo jego krewnych. - Tylko czworo – dodaje niemal przepraszająco. Jego mistrz Szymon Wiesenthal stracił w Shoah 89 członków rodziny. Zagadkowy, niekiedy naciągający prawdę założyciel tej organizacji wytropił między innymi obersturmbannführera SS Adolfa Eichmanna. Zuroff jest zupełnym przeciwieństwem Wiesenthala: urodził się już po wojnie, wychował w Nowym Jorku, jest prostolinijny do bólu, uparty i nie toleruje żadnych odcieni szarości.

Jedną trzecią swego czasu poświęca na działalność detektywistyczną, jedną trzecią na pracę nad aktami, a pozostałą część na lobbowanie. W ten sposób sukcesy i frustracje równoważą się wzajemnie. Za swój triumf uważa wytoczony w 1999 roku proces przeciwko wytropionemu w Argentynie i przetransportowanemu do Chorwacji ustaszowskiemu komendantowi obozu koncentracyjnego Dinko Sakićiowi. Wiele państw jednak, pomimo precyzyjnych informacji otrzymanych z Centrum Szymona Wiesenthala, zwleka z odpowiedzią lub odmawia wszczęcia postępowania.

natropie.onet.pl