Centrum Szymona
Wiesenthala, żydowska organizacja tropiąca nazistowskich
zbrodniarzy wojennych, w dorocznym raporcie przyznała
Polsce najniższą z ocen, wytykając IPN brak konkretnych
rezultatów, takich jak wyroki skazujące.
VI Raport o Dochodzeniach i Ściganiu Nazistowskich Zbrodniarzy
Wojennych na Świecie, opublikowany przez Centrum Szymona
Wiesenthala obejmuje okres od 1 kwietnia 2006 do 31 marca
2007 roku.
Zdaniem autora raportu Efraima Zuroffa z biura w Jerozolimie, koordynującego
pracę ośrodka na całym świecie, jednym z "najbardziej rozczarowujących rezultatów" jest w odniesieniu do Polski brak "konkretnych, praktycznych rezultatów, takich jak wyroki skazujące". - Biorąc pod uwagę wielką liczbę dochodzeń prowadzonych w ciągu minionych kilku
lat przez IPN, można byłoby mieć nadzieję, że przynajmniej
kilka z nich zaowocuje procesami i wyrokami skazującymi,
ale tak się niestety nie stało - stwierdza Centrum
Wiesenthala.
Centrum od 2002 roku przyznaje
krajom oceny - od najwyższej "A" do najniższej "F" za wysiłki i rezultaty w ściganiu nazistowskich zbrodni wobec Żydów.
Polska, która w poprzednim
raporcie znalazła się wśród najwyżej pod tym względem
ocenionych krajów europejskich (ocena "B"), w roku bieżącym otrzymała ocenę "F-2", oznaczającą, że w badanym okresie nie doszło do rozpoczęcia nowych procesów
ani do wydania wyroków.
Z raportu wynika, że drugi
rok z rzędu na świecie odnotowano wzrost liczby skazanych
zbrodniarzy nazistowskich. W ich ściganiu na drugie
miejsce po USA wysunęły się Włochy, gdzie drugi rok
z kolei doprowadzono do skazania co najmniej 10 nazistowskich
przestępców.
Raport zauważa "przeraźliwy" brak
wyników w krajach takich jak Austria, Niemcy, Polska,
Litwa, Łotwa i Kanada, które prowadziły kilkadziesiąt
dochodzeń w sprawie nazistowskich zbrodni. W przypadku
Niemiec, Austrii i Polski, w których do kwietnia 2007
roku trwało wiele dochodzeń przeciwko sprawcom zagłady,
nie osiągnięto - według raportu - postępu.
W Polsce do kwietnia 2007
roku toczyły się 333 dochodzenia, na Litwie - 55, we
Włoszech - 17, w USA - 221 (w tym 37 formalnych i 168
dochodzeń wstępnych), a we Francji i Estonii - po jednym.
Zuroff zauważył, że statystyki
zawarte w tegorocznym raporcie jasno jednak pokazują,
iż nadal możliwe jest wymierzanie sprawiedliwości nazistowskim
zbrodniarzom wojennym. "Od stycznia 2001 roku zapadło 69 wyroków skazujących, wniesiono do sądów co najmniej
41 oskarżeń i zapoczątkowano kilkadziesiąt dochodzeń" - wyliczył.
Według Zuroffa, mimo pokutującego
poglądu, że jest już za późno, by postawić nazistowskich
morderców przed sądem, dane wyraźnie wskazują, iż w
nadchodzących latach nadal będą wnoszone do sądów takie
sprawy. "Podczas gdy generalnie zakłada się, że wiek podejrzanych jest największą przeszkodą
w ściganiu, w wielu przypadkach to brak woli politycznej
bardziej niż cokolwiek innego utrudnia wysiłki na rzecz
postawienia sprawców holokaustu przed obliczem sprawiedliwości".
wiadomosci.onet.pl
|