: 2007-09-06 16:47:27

wiadomosci24.pl

 
 
   
 
 

Centrum Wiesenthala: w Polsce nie ściga się nazistowskich zbrodniarzy

 
 


Centrum Szymona Wiesenthala, żydowska organizacja tropiąca nazistowskich zbrodniarzy wojennych, w dorocznym raporcie przyznała Polsce najniższą z ocen, wytykając Instytutowi Pamięci Narodowej brak konkretnych rezultatów, takich jak wyroki skazujące.
Warto przeczytać:
Bombardowania w Bejrucie. Europejczycy uciekają z Libanu
Izrael niszczy piękny kraj, który nie zawinił
Bush dał Izraelowi zielone światło w walce z Hezbollahem
Marines przybyli na odsiecz Amerykanom w Libanie
Bliski Wschód w ogniu. Arabska krew, perski zysk

VI Raport o Dochodzeniach i Ściganiu Nazistowskich Zbrodniarzy Wojennych na Świecie, opublikowany w czwartek przez Centrum Szymona Wiesenthala obejmuje okres od 1 kwietnia 2006 do 31 marca 2007 roku.

Zdaniem autora raportu Efraima Zuroffa z biura w Jerozolimie, koordynującego pracę ośrodka na całym świecie, jednym z "najbardziej rozczarowujących rezultatów" jest w odniesieniu do Polski brak "konkretnych, praktycznych rezultatów, takich jak wyroki skazujące".


" Biorąc pod uwagę wielką liczbę dochodzeń prowadzonych w ciągu minionych kilku lat przez IPN, można byłoby mieć nadzieję, że przynajmniej kilka z nich zaowocuje procesami i wyrokami skazującymi, ale tak się niestety nie stało" - stwierdza Centrum Wiesenthala.

Rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Arseniuk poproszony ustosunkowanie się do zarzutów postawionych przez Centrum Wiesenthala pod adresem IPN, oświadczył, że IPN "nie będzie się do nich ustosunkowywał". Centrum od 2002 roku przyznaje krajom oceny - od najwyższej "A" do najniższej "F" za wysiłki i rezultaty w ściganiu nazistowskich zbrodni wobec Żydów.

Polska, która w poprzednim raporcie znalazła się wśród najwyżej pod tym względem ocenionych krajów europejskich (ocena "B"), w roku bieżącym otrzymała ocenę "F-2", oznaczającą, że w badanym okresie nie doszło do rozpoczęcia nowych procesów ani do wydania wyroków.


Z raportu wynika, że drugi rok z rzędu na świecie odnotowano wzrost liczby skazanych zbrodniarzy nazistowskich. W ich ściganiu na drugie miejsce po USA wysunęły się Włochy, gdzie drugi rok z kolei doprowadzono do skazania co najmniej 10 nazistowskich przestępców.

Raport zauważa "przeraźliwy" brak wyników w krajach takich jak Austria, Niemcy, Polska, Litwa, Łotwa i Kanada, które prowadziły kilkadziesiąt dochodzeń w sprawie nazistowskich zbrodni. W przypadku Niemiec, Austrii i Polski, w których do kwietnia 2007 roku trwało wiele dochodzeń przeciwko sprawcom zagłady, nie osiągnięto - według raportu - postępu.

W Polsce do kwietnia 2007 roku toczyły się 333 dochodzenia, na Litwie - 55, we Włoszech - 17, w USA - 221 (w tym 37 formalnych i 168 dochodzeń wstępnych), a we Francji i Estonii - po jednym.

Zuroff zauważył, że statystyki zawarte w tegorocznym raporcie jasno jednak pokazują, iż nadal możliwe jest wymierzanie sprawiedliwości nazistowskim zbrodniarzom wojennym. - Od stycznia 2001 roku zapadło 69 wyroków skazujących, wniesiono do sądów co najmniej 41 oskarżeń i zapoczątkowano kilkadziesiąt dochodzeń - wyliczył.

Według Zuroffa, mimo pokutującego poglądu, że jest już za późno, by postawić nazistowskich morderców przed sądem, dane wyraźnie wskazują, iż w nadchodzących latach nadal będą wnoszone do sądów takie sprawy. - Podczas gdy generalnie zakłada się, że wiek podejrzanych jest największą przeszkodą w ściganiu, w wielu przypadkach to brak woli politycznej bardziej niż cokolwiek innego utrudnia wysiłki na rzecz postawienia sprawców holokaustu przed obliczem sprawiedliwości.

wiadomosci.onet.pl