: 2007-03-16 15:09 wiadomosci.gazeta.pl
 
 
   
 
 

Węgier odpowie za masakrę z czasów II wojny?
Agnieszka Skieterska

 
 


Sándor Kép~ró oskarżony o mordy na Bałkanach w czasie nazistowskiej okupacji przez ponad 60 lat wymykał się wymiarowi sprawiedliwości. Wpadł pod koniec zeszłego roku, a węgierska prokuratura wczoraj wznowiła śledztwo w jego sprawie.
93-letni Kép~ró to jedna z czterech osób, na osądzeniu których najbardziej zależało ścigającemu zbrodniarzy nazistowskich Centrum Szymona Wiesenthala.

Kép~ró był kapitanem węgierskiej żandarmerii, która w czasie II wojny światowej na terytorium Jugosławii walczyła u boku hitlerowskich Niemiec. Brał czynny udział w masakrze 1200 osób, głównie Żydów, Serbów i Cyganów, w dzisiejszym serbskim Nowym Sadzie.

W 1942 r. w czasie trzech styczniowych dni hitlerowcy otaczali kolejne domy, wyrzucali z nich mieszkańców i z broni maszynowej rozstrzeliwali na brzegu Dunaju. Potem za pomocą działek rozbili lód, który skuł rzekę, i zwłoki wrzucili do wody.

Za tę zbrodnię węgierski sąd jeszcze w czasie wojny skazał 14 żołnierzy i żandarmów, w tym Sándora Kép~ró (dostał 10 lat). Reżim faszystowski, który wkrótce potem nastał na Węgrzech (po niemieckiej inwazji na ten kraj w marcu 1944 roku), szybko go jednak uwolnił.

Po wojnie kapitan uciekł do Argentyny, która stała się azylem dla wielu byłych wojskowych oskarżanych o zbrodnie nazistowskie. Komunistyczny rząd osądził Kép~ró ponownie i skazał go zaocznie na 14 lat więzienia, ale dokumenty z procesu z 1946 roku się nie zachowały.

Centrum Wiesenthala w ramach operacji "Ostatnia szansa", która ma doprowadzić do osądzenia nazistów przed ich śmiercią, cały czas poszukiwało jednak Węgra. We wrześniu ubiegłego roku wpadł w swojej ojczyźnie, gdzie - jak się okazało - powrócił w 1996 roku. Zamieszkał w Budapeszcie, naprzeciwko synagogi.

Organizacja zwróciła się do tamtejszej prokuratury, by ta po latach aresztowała Kép~ró i wyegzekwowała wyrok sprzed ponad 60 lat. Na początku marca tego roku sąd uznał jednak, że wyrok z 1944 r., na który powoływali się przedstawiciele Centrum, nie może być podstawą do ukarania, bo został niedługo po wydaniu anulowany przez faszystów. Poza tym sędziowie stwierdzili, że wiele dokumentów i zeznań z tamtego czasu zaginęło.

Proces musi zostać powtórzony. - Wznowiliśmy śledztwo w sprawie Sándora Kép~ró - poinformował w środę rzecznik budapeszteńskiej prokuratury i dodał, że dochodzenie potrwa prawdopodobnie kilka miesięcy.

Kép~ró nie wypiera się swojej obecności w Nowym Sadzie w czasie masakry, ale zaprzecza, że wydawał rozkazy mordowania ludzi i brał udział w deportacji Żydów do obozów zagłady. Twierdzi, że jako żandarm zajmował się jedynie identyfikacją osób wyprowadzanych z domów przez nazistowskich żołnierzy.

Na początku tego roku dyrektor izraelskiego biura Centrum Szymona Wiesenthala Efraim Zuroff zachęcał władze Serbii, by te wystąpiły do Węgrów o ekstradycję Kép~ró. Zdaniem organizacji w ten sposób Belgrad zmotywuje ich do szybszego działania.

wiadomosci.gazeta.pl