: 29-01-2008 14:45
rp.pl
 
 
   
 
 

Austria: Śledztwo w sprawie podejrzanej o zbrodnie na Majdanku

 
 


Władze austriackie poinformowały, że prowadzą śledztwo w sprawie 85-letniej dziś kobiety, podejrzanej o zbrodnie w nazistowskim obozie koncentracyjnym Majdanek.

Na winę podejrzanej, zidentyfikowanej przez media austriackie jako Erna Wallisch, wskazuje nowy materiał dowodowy, dostarczony przez Polskę. "Próbujemy ustalić, czy zeznania świadków (z Polski) są wystarczające do zidentyfikowania tej kobiety" - powiedział rzecznik prokuratury w Wiedniu Gerhard Jarosch.

Według mediów austriackich, Erna Wallisch była strażniczką w obozach w Ravensbrueck i na Majdanku w latach 1942-1944.

Jarosch powiedział, że w sprawie Erny Wallisch było już prowadzone śledztwo w 1973 roku, ale umorzono je wtedy z braku dowodów.

Efraim Zuroff, dyrektor Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie, poinformował, że odkrył, iż strażniczka mieszka w Austrii i skontaktował się z polskim Instytutem Pamięci Narodowej. IPN dotarł do pięciu kobiet, które zeznały jako świadkowie, że Erna Wallisch maltretowała więźniów na Majdanku.

"Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo zadowolony z tego, że wznowiono śledztwo - powiedział Zuroff Reuterowi. - To jest test dla Austrii; ostatnia szansa zrobienia tego, co właściwe. Byłoby to naprawieniem historycznej niesprawiedliwości".

Zuroff dodał, że należy dołożyć wszelkich starań, by Erna Wallisch nie "wymknęła się sprawiedliwości z jakiegokolwiek powodu, czy to zdrowia, czy wieku".

rp.pl