: 2008-02-21 15:20
wiadomosci.gazeta.pl
 
 
   
 
 

Zmarła sadystyczna strażniczka z Majdanka

 
 


Zaledwie miesiąc po wznowieniu przez austriacką prokuraturę nowego dochodzenia, w Wiedniu zmarła 86-letnia Erna Wallisch, podejrzewana o dokonanie zbrodni w hitlerowskim obozie koncentracyjnym Majdanek.

Jak podała austriacka agencja prasowa APA, Wallisch umarła już w minioną sobotę w wiedeńskim szpitalu.

Prokuratura w Wiedniu wznowiła w styczniu dochodzenie przeciwko Wallisch po ujawnieniu przez polskie władze nowych materiałów obciążających tę byłą strażniczkę w obozach w Ravensbrueck i na Majdanku.

Wallisch, córka urzędnika pocztowego z Turyngii, od października 1942 do stycznia 1944 roku pełniła służbę na Majdanku. Według Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie, była przez więźniarki uważana za szczególnie okrutną. Byłe więźniarki z obu obozów określają ją jako sadystkę, która selekcjonowała ofiary na śmierć.

W sprawie Wallisch było już prowadzone śledztwo w 1973 roku, ale umorzono je wtedy z braku dowodów co do jej bezpośredniego udziału w zabójstwach. Wszystkie inne zarzuty do tego czasu przedawniły się zgodnie z austriackim prawem.

W lutym 2006 roku Efraim Zuroff, dyrektor jerozolimskiego Centrum Wiesenthala, apelował do polskich władz, aby zabiegały o ekstradycję Wallisch, ponieważ polskie prawo nie przewiduje przedawnienia zbrodni wojennych.

Jej śmierć automatycznie zamyka sprawę.

wiadomosci.gazeta.pl